Przedstawienia jasełkowe w Szkole Podstawowej w Kraśniku Dolnym mają już bogatą tradycję. W tym roku jasełka szkolne odbyły się dwukrotnie w tym samym dniu. Miało to miejsce 20 grudnia 2022; o godz. 10.00 były jasełka dla całej społeczności szkolnej, a o godz. 16.00 dla rodziców, dziadków i zaproszonych gości.
Motywem przewodnim tegorocznych jasełek była walka między Niebem i Piekłem. Zgromadzeni widzowie ujrzeli zastęp Diabłów (Julia Gorwa, Julia Dudziak, Wiktoria Łakomy) pod wodzą Lucyfera (Lidia Jamroży), którzy w rytmie rapu mają wspaniały plan, aby całą ludzkość wpędzić w sieć grzechu: „Będziemy kusić ludzi, do zła wskazywać drogę, sumienia im wykrzywiać i z mózgu robić wodę, by byli nieposłuszni, kłótliwi i swarliwi, a dzieci, małe kłamczuszki, aby niegrzeczne były. Niech patrzą w telewizję, internet i ajfony, w głowach nieczyste wizje, rozum cały zmielony”. Te niecne plany zostają zahamowane przez wiadomość od ziemskiego szpiega, który ostrzega, że ma się narodzić Zbawiciel, który wykupi całą ludzkość z niewoli grzechu.
Na scenie pojawiają się Aniołowie (Anna Ciupa, Julia Mazur, Anna Ciszewska), którzy chcą polecieć na ziemię, bo tam „moc pracy czeka, Bóg ma się wcielić w postać człowieka, roboty masa”. Nagle przed nimi zjawia się mały Aniołek (Julia Sikorska), który także pragnie tam wyruszyć, ponieważ chciałby im pomóc. Po kilku słownych przepychankach Aniołowie pozwalają mu lecieć z nimi, jednocześnie ostrzegając go, że „lecieć będziemy strefą niczyją, tam diabły można spotkać, tam biją”. Pomimo tej groźby, Aniołek postanawia wybrać się razem z nimi, lecz w drodze traci ich z oczu i nie wie jak znaleźć drogę. Zrozpaczony woła o pomoc. Niespodziewanie pojawia się na scenie Diabeł Rokita (Julia Dudziak), który zdjęty litością wskazuje Aniołkowi odpowiedni kierunek. Niestety jego dobry czyn nie podoba się Piekłu i zostaje skazany na obcięcie rogów, dotkliwą chłostę oraz banicję na ziemię. Dzięki temu jednak trafia między Pasterzy i razem z nimi może powitać Zbawiciela świata. Jego nawrócenie jest dla każdego z nas przykładem, jak możemy zmienić swoje życie: „Więc morał taki niech nam zostanie - trza się nawracać, panowie, panie, bo choć nam czasem mylą się drogi, to miłosierny Pan nasz ubogi…”
Oczywiście oprócz tego wątku, nie zabrakło w tegorocznych jasełkach tradycyjnych scen. Widzowie mogli więc zobaczyć Żołnierzy (Jakub Gerter, Kamil Dołęga), którzy ogłosili powszechny spis ludności w całym państwie palestyńskim. Następnie na scenie ukazali się Maryja i Józef (Maja Łakomy, Oskar Jadczyk), którzy po długiej wędrówce bezskutecznie szukali schronienia w Betlejem i wreszcie znaleźli ubogą stajenkę, w której narodził się Jezus. Tę radosną wieść ogłosili Aniołowie (Maja Antosiak, Eliza Sopko), którzy postanowili zaraz „lecieć do Betlejem, pasterzy pobudzić”.
Nie zabrakło także krotochwilnych pogaduszek Pasterzy (Jan Kozdrowski, Filip Mosorka, Fabian Gumięga, Nikodem Różyło, Wojciech Wyskup, Hubert Mosorka), którzy najpierw narzekają na pasienie bydła, że to „od rana do wiecora harować ceba”, a następnie dochodzą do wniosku, że przy tej pracy „studiów końcyć nie ceba i taki pozytek jest z tego chleba”. Widzowie mogli także podziwiać tańczącą Góralkę (Milena Izba), o której względy starali się dwaj Górale (Kacper Janiec, Oliwer Piskorowski), zaciekle walcząc ciupagami. Na scenie pojawiły się również dwie przestraszone Baby (Aleksandra Paszko, Zuzanna Walska), które były przekonane, że to już „koniec świata głoszą niebios duchy”.
Oczywiście nie mogło także zabraknąć scen ze złym Herodem (Marcel Orda), który wszędzie widzi zdradę, wypytując swojego nadwornego Trefnisia (Jakub Dutkiewicz), Wróżbitkę (Julia Mosorka), czy też Uczonego Żyda (Marcin Deberny). Jego przerażenie potęguje fakt przybycia Trzech Króli (Miłosz Hucał, Piotr Tomaszewski, Dawid Orda), którzy szukają nowonarodzonego króla żydowskiego. Zdesperowany Herod wydaje rozkaz zabicia wszystkich dzieci w Betlejem, przez co wydaje wyrok na samego siebie. Diabeł i Śmierć (Aleksandra Dojnikowska, Emilia Woźna) tańczą i wykrzykują z radości, a następnie zabierają Heroda do piekła: „Herodzie, za twe zbytki, chodź do piekła, boś ty brzydki”.
Na pustą scenę wychodzą teraz zabiegani ludzie, którzy spacerują tam i z powrotem, zajęci swoimi sprawami; jedni słuchają muzyki, inni patrzą na wystawy sklepowe, jeszcze inni rozmawiają, czytają gazetę, robią sobie selfie i nikt z nich nie dostrzega, że oto Zbawiciel się narodził. Dopiero głos Anioła (Lena Stec) im to uświadamia: „Zatrzymajcie się ludzie, zatrzymajcie się w biegu szalonym. Posłuchajcie, Dziecina dziś kwili. Bóg przychodzi, by zbawić człowieka. Zaśpiewajmy kolędę Jezusowi dziś”. Wszyscy się zatrzymują i śpiewają przy żłóbku pastorałkę „Dziś w stajence mały Jezus się narodził”.
W stajence zaś Maryja tuli do snu małego Jezusa, śpiewając Mu „Lulajże Jezuniu…”, a zaraz potem przybywają z darami Pasterze, Górale i Królowie. Tę miłą atmosferę przerywa przybycie Śmierci, która ostrzega zebranych przy żłóbku, że nadchodzą Diabły, aby wszystkich zabić. Przerażony mały Aniołek wzywa eskadrę z Nieba, ale zanim przybywa obiecana pomoc pojawiają się Diabły, żądne krwi. Całą sytuację ratuje nawrócony Diabełek, który przybył z Pasterzami. Doradza małemu Aniołkowi, aby postarał się o wodę, zamoczył w niej rączkę Dzieciątka („wtedy się stanie woda świecona”), a następnie polał nią Diabły. Rada okazuje się bardzo skuteczna, Diabły polane wodą uciekają w popłochu i tym samym Niebo zwycięża w tej walce. Wszyscy świętują, słuchając góralskich życzeń, a następnie śpiewają „Pastorałkę od serca do ucha”. Potem na scenie pojawiły się przedszkolaczki (ze względów logistycznych tylko na rannym przedstawieniu), którzy pod opieką swoich nauczycielek wykonały piękny taniec z flagami i pod kolędniczą gwiazdą wypowiedziały wspaniałe życzenia dla wszystkich obecnych.
Tak w wielkim skrócie można przedstawić fabułę tegorocznego przedstawienia jasełkowego w Zespole Szkolno - Przedszkolnym w Kraśniku Dolnym. Jednak nawet najpiękniejsze słowa nie są w stanie oddać w pełni wszystkich gestów, mimiki i pełnej ekspresji gry małych aktorów.
Ich zaangażowanie doceniła zgromadzona publiczność, nagradzając cały występ gromkimi i długimi brawami. Te oklaski należą się także panu Hubertowi Haniszewskiemu, który ofiarnie pomagał przy scenografii oraz sprawował nadzór nad sprzętem nagłaśniającym oraz Jackowi Rozpędowskiemu za czuwanie nad całokształtem tego przedsięwzięcia.
Podsumowaniem tegorocznego przedstawienia jasełkowego było wystąpienie dyrektora szkoły pana Łukasza Surusa, który podziękował małym aktorom za wspaniały występ, podkreślając ich zaangażowanie w kreowanie poszczególnych postaci. Słowa podziękowania zostały także skierowane do zaproszonych gości za przybycie na to przedstawienie, ponieważ jak powszechnie wiadomo „na nic trud aktora, jeśli nie ma widza”. Na zakończenie pan dyrektor złożył wszystkim obecnym pełne ciepła życzenia świąteczne i noworoczne, a także wyraził nadzieję, że tradycja szkolnych przedstawień jasełkowych nie zaginie i będzie kontynuowana w kolejnych latach.
Jacek Rozpędowski